Z Wolnej Europy dowiedzieliśmy się o powstaniu KOR-u. zbieraliśmy [w Krakowie] pieniądze na pomoc i przekazywaliśmy do Warszawy. […] Przepisywaliśmy „Komunikat” KOR-u […]. Zdecydowaliśmy się zbierać podpisy pod listem do Sejmu z protestem przeciwko terrorowi wymierzonemu w niewinnych ludzi. […] Po raz pierwszy wystąpiliśmy tak jawnie. Chodziliśmy po akademikach i uczelniach. […] Mieliśmy nadzieję na 100 podpisów. Zebraliśmy 517. […]
7 maja po południu ktoś zaczął wściekle łomotać do moich drzwi. Przyjaciele z akademika: „Ubecja zabiła Staszka!”. […]
Wiedziałem, że zwłoki powinny być jeszcze w prosektorium. Poszedłem tam z parą przyjaciół. […] Powiedziałem, że jestem krewnym i dałem cieciowi w łapę stówę. […] Wydobył szufladę, gdzie leżały zwłoki. […] Twarz była zmasakrowana. […] Siniaki, wybroczyny, rozbite usta i łuk brwiowy. W brwi otwarta rana jak po uderzeniu kastetem.
Kraków, 7 maja
KOR — Komitet Ruchu Społecznego, red. Maria Buczyło, Warszawa 2006.